Artykuł
2 listopada 2022, 6:42 Autor: CFR
Debiut robota Optimus Tesli podczas AI Day 2022 niewątpliwie zwrócił uwagę sceptyków ambitnych planów firmy, ale wzbudził również ogromne zainteresowanie inżynierów, którzy z entuzjazmem podchodzą do idei automatyzacji procesów w życiu osobistym jak i zawodowym. Czy jednak robot w kształcie człowieka jest tu właściwym kierunkiem?
— Tesla (@Tesla) October 1, 2022
Dyrektor generalny Tesli, Elon Musk uważa, że zapoczątkuje to „fundamentalną transformację cywilizacji” choć sam uważa, że Optimus nie jest jeszcze gotowy do wejścia na rynek. Masowa produkcja, za cenę sugerowaną przez Muska (20 000 USD), może mieć ogromny wpływ na nasze życie i społeczeństwo, dlatego należy zwrócić również uwagę na technologię, która stoi za umiejętnościami Optimusa i ma szansę zmienić świat szybciej niż nam się wydaje – superkomputer Dojo.
Tesla nie jest oczywiście jedynym przykładem firmy próbującej stworzyć wartość zamkniętą w humanoidalnym robocie. Przypomnijmy, że chińskie Xiaomi reklamowało niedawno prototyp dwunożnego robota „CyberOne”, a MIT nieustannie opracowuje budowę dynamicznego, akrobatycznego robota dla przyszłych misji kosmicznych NASA.
Można oczekiwać, że w przyszłości humanoidy będą funkcjonować jak ludzie i wykonywać różne zadania, jednak prof. Helen Hastie z Edinburgh Centre for Robotics uważa, że przed wielozadaniowością robotów jeszcze długa droga. Twierdzi, że najważniejszym aspektem jest właściwe przystosowanie robota do wykonywanego zadania. Tak właśnie czworonożny robot Spot, firmy Boston Dynamics znakomicie nadaje się do pracy w trudnych warunkach i terenie,
np. zbombardowane budynki. Z drugiej strony, roboty mające za zadanie pomocy w opiece nad dziećmi czy starszymi ludźmi mogłyby wyglądać nieco bardziej ludzko, choć nie za bardzo. Bowiem termin „Dolina niesamowitości” odnosi się właśnie do zjawiska, w którym, jeśli maszyna wygląda zbyt ludzko, ale nie aż tak wiarygodnie, może budzić to niepokój i przerażenie sprawiając, że zniechęci do siebie obserwatora.